Autor Wiadomość
Jerzyk20
PostWysłany: Pon 19:49, 02 Lip 2007    Temat postu:

A tak w ogóle-Energa awansowała? Coż-można napisać ten słynny slogan sprzed dwudziestu lat-byliśmy,jesteśmy,będziemy Razz kto pamięta na którym budynko to badziewie wisiało?To w ramach letniego konkursu hehe
Yaro
PostWysłany: Pon 6:28, 02 Lip 2007    Temat postu:

Jerzyk20 napisał:
Faktycznie bramka po moim podaniu... Sad przepraszam-ehhh
mam do tego meczu jeden tylko komentarz-jeszcze dwa lata temu to byśmy ich zmietli z boiska,a teraz to żal pisać

Nie przejmuj sie, w koncu nie zawsze swieci slonce. Najwazniejsze, ze mecz sie w ogole odbyl, bo inaczej lesne dziadki z okregu zrobilyby swoje i wtedy zaden v.o. dla Inventii by nam nie pomogl, bo sami bysmy go dostali Sad A wtedy w nastepnym sezonie grozilyby nam derby z Energa Smile
Jerzyk20
PostWysłany: Wto 20:34, 19 Cze 2007    Temat postu:

Faktycznie bramka po moim podaniu... Sad przepraszam-ehhh
mam do tego meczu jeden tylko komentarz-jeszcze dwa lata temu to byśmy ich zmietli z boiska,a teraz to żal pisać
bliźniak
PostWysłany: Wto 13:17, 19 Cze 2007    Temat postu:

Na mecz z Ivenia udało sie skompletować pełną 11,co jest sukcesem zważywszy,że graliśmy już o nic.Sam wynik nie oddaje jednak tego co działo się na boisku.Początek meczu należał do nas,mieliśmy przewagę,graliśmy piłką i byliśmy lepsi.Udało nam sie stworzyć kilka sytuacji do strzelenia bramki .........a bramkę zdobyli gospodarze,którzy oddali swój pierwszy strzał w meczu.Chwile póżniej było już 2:0 i dla części naszego zespołu mecz już się skończył.Na domiar złego Machciu doznał kontuzji i musieliśmy radzić sobie w 10.Do przerwy wynik był już 3:0 dla Żuław.Po zmianie stron ruszyliśmy do zdecydowanych ataków i osiągnęliśmy sporą przewagę.Przeciwnicy nie mogli wyjść z własnej połowy boiska.Udało nam się strzelić kontaktową bramkę(Zbyszek Bratke) a kolejne gole dla nas "wisiały na włosku".Bliski zdobycia swojej drugiej bramki w meczu był Zbyszek,który z 5 metrów trafił w poprzeczkę.Wydawało się,że wkońcu padnie dla nas kolejna bramka a tymczasem gola zdobywają gospodarze po podaniu ....Jurka.Po stracie tej bramki połowa zespołu przestała grać,stała w miejscu i czekała na piłkę.W zasadzie wtedy sędzia mógł mecz zakończyć co przyjęliby z ulgą.Zabrakło sił,treningów,mobilizacji,woli walki,umiejętnośći itd.Okazaliśmy się za słabi nawet dla przedostatniej drużyny A klasy.
P.S w tym meczu objawił się nam nowy talent bramkarski:p
BULEE
PostWysłany: Wto 12:36, 19 Cze 2007    Temat postu: 26 kolejka: Inventia Żuławia-Champion Gdańsk 5:1 (3:0)

17.06.2007, 26 kolejka
Inventia Żuławia Champion Gdańsk 5-1 (3:0)

Prosiłbym osoby, które były na meczu o napisanie krótkiego sprawozdania. Po wyniku widać, że nie ma się czym zachwycać, ale kilka słów przydałoby się jednak skrobnąć. Ot, choćby dla faktu, że być może (mam jednak głęboką nadzieję, że oby jednak nie Exclamation) był to historyczny - bo ostatni - mecz w dziejach klubu...

A tak ode mnie - nie da się chyba ukryć, że wynik wskazuje dobitnie, że chyba całkiem zasłużenie zajęliśmy ostatnie miejsce w tabeli. Stracić 5 goli ze słabą drużyną mogła zwyczajnie tylko ekipa... jeszcze słabsza Confused. Oczywiście nie piszę tego z ironią czy przekąsem, ale chce w ten sposób podkreślić fakt, że naprawdę w tym sezonie byliśmy wręcz mierni i - nieważne co było tego przyczyną - zasłużenie spadamy o klasę niżej...

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group Boyz theme by Zarron Media 2003